Zwyczaje związane z przełomowym momentem w życiu wsi, jakim było zakończenie najważniejszych prac polowych, cechowały się na terenach polskich znaczną rozmaitością. Niezależnie jednak od występujących różnic w każdym z regionów miało miejsce uroczyste, obrzędowe ścięcie ostatnich kłosów połączone z przeniesieniem ich wśród śpiewów i muzyki do chaty czy dworu, gdzie przechowywano je do momentu wysiania z nich ziarna jesienią. Zwyczaj ten, choć przeszedł znaczną ewolucję przetrwał do dzisiaj i znany jest pod nazwą dożynek, wieńcowego (od najważniejszego atrybutu – wieńca dożynkowego) lub okrężnego (od obrzędowego okrążania pól po żniwach). To wielkie święto gospodarskie odbywało się w sierpniu lub na początku września, a czasem przy sprzyjającej pogodzie w święto Matki Boskiej Zielnej (15 sierpnia). Bardzo ważnym etapem uroczystości dożynkowych było wicie wieńca żniwnego oraz pochód z nim do dworu lub chaty. W zależności od okolic jego rolę mogła pełnić sama „przepiórka” wykopana z pola i przystrojona kwiatami i wstążkami. Najczęściej jednak wieniec bądź wieńce wito wplatając w nie kłosy z „równianki” oraz garście zżętych, niemłóconych zbóż: żyta, pszenicy, jęczmienia i owsa. Ubogacano je owocami i warzywami, czyli wszystkim, czym obrodziła ziemia, przystrajano wstążkami i kwiatami polnymi. Wieńce żniwne mogły przybierać różne kształty np. wielkich, barwnych kół, zrobionych z łubianych lub wiklinowych obręczy, pokrytych kwiatami i kłosami albo bukietów o trzech odnogach przewiązanych tasiemką. Zwykle miały one jednak kształt korony węgierskiej. Składały się z tzw. obrączki, czyli warkocza zrobionego ze zboża o średnicy grubości cala (splot sam bez kłosek) oraz dwóch przymocowanych do niej warkoczy wygiętych kabłąkowo. Miejsce ich krzyżowania się przewiązane było jedwabnymi wstążkami, najczęściej barwy białej, żółtej, czerwonej i szafirowej. Bywało, że do wieńców żniwnych przywiązywano żywe ptaki: kaczkę, koguta, czy kurczęta i na podstawie ich zachowania próbowano przepowiedzieć urodzaj w roku następnym.